Pieczona perliczka
Całe szczęście, że do łask wracają różne odmiany ptactwa i coraz chętniej lądują na naszych stołach. Trochę w tym zasługa obcych marek na naszym rynku, które uczą powrotu do naszych korzeni. Dobre i to. Dzięki nim coraz głośniejszym echem odbijają się głosy choćby Grzegorza Łapanowskiego czy Karola Okrasy oraz wielu blogerów promujących nie tylko superzdrową, ale przede wszystkim naszą rodzimą, niedocenianą polską kuchnię – całe jej bogactwo, różnorodność i naturalność. Być może dzięki nim kurczak, którego mięso można w krótkim czasie przyrządzić na wiele sposobów, odejdzie wreszcie na dalszy plan. A my chętniej zaczniemy sięgać po inne, znacznie smaczniejsze rodzaje ptactwa. Co musi się stać, by mogło się to wydarzyć? Z pewnością musimy nabrać większej odwagi i uwierzyć w to, że każdy (a nie tylko szefowie kuchni z kolorowego ekranu) jest w stanie przyrządzić wspaniałe dania z gęsiny, kaczki, perliczki i wielu innych zapomnianych ptaków. Zgodzę się, że nie każdy sposób jest prosty. Są takie, których przyrządzenie pochłania mnóstwo czasu. Jednak z doświadczenia wiem, że jeśli już decydujemy się na „wykwintność w kuchni”, popadamy w przesadę, poszukując bardzo wyrafinowanych receptur. Tylko po co? Sekret smaku często tkwi w prostocie. Pamiętam, jak bardzo zaskoczył mnie wyjątkowy smak pieczeni, którą po raz pierwszy jadłam w Austrii. Okazała się być zwykłą szynką macerowaną przez kilka dni w soli. Do pieczenia zaś dodano troszkę ziół. I tyle. Smak wyjątkowy, prostota składników i tyko czas oczekiwania dłuższy. Ale umówmy się, to żaden wysiłek rozmieszać wodę z solą i moczyć w niej mięso, następnie włożyć je do lodówki i wyciągnąć do pieczenia. Ilość pracy sprowadzona do minimum. Owszem, mam czasem chęć na wykwintne przepisy i wtedy po nie sięgam. Ale ważna jest dla mnie ekonomia czasu. I zawsze czas spędzany w kuchni ograniczam po to, aby poświęcić go dzieciom. Takie mam priorytety. Ale wróćmy do meritum, bo w końcu wpis miał być o smacznych ptakach. Chciałam polecić Wam perliczkę. To niezawodna alternatywa dla kurczaka, nawet tego ekologicznego. Posiada kilka smaków dość ciemnego, właściwie pozbawionego tłuszczu mięsa. Sto gram mięsa dostarcza tylko sto pięćdziesiąt kilokalorii, wpisując się tym samym na szczyt dietetycznej listy przebojów. Większość staropolskich przepisów radzi suto oblec tuszkę boczkiem i nadziać słoniną, ale moim zdaniem jest to zbędne. Przetestowałam taki sposób i perliczka była zbyt tłusta. Wystarczy kilka cienkich plastrów niezbyt tłustego boczku i niezbyt długi czas pieczenia, aby móc cieszyć się smakiem delikatnego, soczystego mięsa wspaniale komponującego się ze smakiem pieczonych jabłek i zarówno lekkiego czerwonego, jak i intensywnego, beczkowego białego wina. Niestety tuszkę perliczki kupić nie tak łatwo. Polecam Makro i duże markety (tam w wersji mrożonej) lub poszukiwanie zaufanego dostawcy na stoiskach targowych.
- tusza perliczki
- 2 jabłka (najlepiej gala lub ligol)
- 15 dag suszonej żurawiny
- łyżka konfitury z czerwonej porzeczki
- 6–8 cienkich plastrów wędzonego boczku
- 2 łyżeczki ziół: majeranek, tymianek, rozmaryn
- sok z połówki limonki
- ½ szklanki białego, wytrawnego wina
- oliwa z oliwek
- łyżka masła
- sól i pieprz
- Sałatka brokułowaSałatka na bazie różyczek brokułu idealnie sprawdza się w upalne dni. Jest sycąca, smaczna, a jej przygotowanie zajmuje zaledwie kilkanaście minut.
- Szaszłyki z kurczakiem i fetą Szaszłyki z kurczakiem i fetą to dobry pomysł nie tylko na majówkę, lub letnie grillowanie. Można przygotować je nawet w środku zimy.
- Ciasteczka z parmezanemSzukasz kulinarnych pomysłów na karnawałowe party? Parmezanowe ciasteczka w towarzystwie win Bacaro Syrah lub Castra Rubra doskonale sprawdzą się na twoim stole!
- Sernik z konfiturą wiśniowąPo raz pierwszy przygotowywałam sernik z ricotty i mascarpone i muszę przyznać, że ma niebiańsko lekką konsystencję, a aromat skórki cytrynowej dodaje mu wyrazistego, rześkiego posmaku.
- Grillowana karkówka z chutneyem pomarańczowymPora rozpocząć sezon grillowy. Przed nami długi weekend majowy i relaks wśród zieleni i pobudzającego kubki smakowe aromatu palonego drewna.
- Roladki z grillowanej cukinii z bryndzą i miętąBryndza ma ostry charakter – żadne tam maślane nuty czy inne śmietankowe "krema". Jego nazwa, jak zresztą większość używanych w polskich górach terminów związanych z hodowlą owiec, pochodzi w języka karpackich górali – Wołochów.
Eleganckie wino o wyraźnych aromatach melona i mango wzbogaconych o nuty prażonych migdałów. W ustach złożone, o mocnej budowie i długim posmaku.