Pieczone kasztany
Najlepsze nie tylko z Placu Pigalle i nie tylko jesienią. Zapewne serial „Stawka większa niż życie”
i legendarna postać Hansa Klossa, w którą wcielił się Stanisław Mikulski, są większości czytelnikom znane. Jego powiedzenia i hasła weszły w kanon języka polskiego. Jako młode wówczas dziewczę zastanawiałam się, czy rzeczywiście w Paryżu na Placu Pigalle można zjeść najlepsze kasztany. Nie dojechałam jak dotąd do stolicy Francji, ale pieczone kasztany uwielbiam i często je robię. Konsumpcję ułatwia fakt, że dzisiaj jadalne kasztany możemy kupić u nas w Polsce w wielu sklepach. Zawsze wybieramy jędrne, twarde i niewysuszone. Fantastyczne są pieczone na grillu, doskonałe jako przekąska. Jadając je solo, możemy maczać kasztany w sosie miodowo-cynamonowym lub tylko lekko posolić. Z powodzeniem nadają się do wykorzystania w formie nadzienia do kaczki czy nawet kurczaka. Dzisiaj polecam z dodatkiem cząstek pomarańczy i korzennych przypraw.
- 10 kasztanów
- 1 pomarańcza
- 1 łyżeczka miodu
- 3 łyżeczki wody
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 6 goździków
- ½ łyżeczki cynamonu w proszku
- Sałatka brokułowaSałatka na bazie różyczek brokułu idealnie sprawdza się w upalne dni. Jest sycąca, smaczna, a jej przygotowanie zajmuje zaledwie kilkanaście minut.
- Ciasteczka z parmezanemSzukasz kulinarnych pomysłów na karnawałowe party? Parmezanowe ciasteczka w towarzystwie win Bacaro Syrah lub Castra Rubra doskonale sprawdzą się na twoim stole!
- Szaszłyki wieprzowe po bułgarskuSzaszłyki podane z grillowanymi warzywami i świeżą sałatką czyli pomysł na szybki, grillowany, mięsny przysmak
- Sernik z konfiturą wiśniowąPo raz pierwszy przygotowywałam sernik z ricotty i mascarpone i muszę przyznać, że ma niebiańsko lekką konsystencję, a aromat skórki cytrynowej dodaje mu wyrazistego, rześkiego posmaku.
- Grillowana karkówka z chutneyem pomarańczowymPora rozpocząć sezon grillowy. Przed nami długi weekend majowy i relaks wśród zieleni i pobudzającego kubki smakowe aromatu palonego drewna.
- Roladki z grillowanej cukinii z bryndzą i miętąBryndza ma ostry charakter – żadne tam maślane nuty czy inne śmietankowe "krema". Jego nazwa, jak zresztą większość używanych w polskich górach terminów związanych z hodowlą owiec, pochodzi w języka karpackich górali – Wołochów.
Wino o czystym bukiecie złożonym z nut kawowych i waniliowych przemieszanych z aromatami owocowymi, kwiatowymi i mineralnymi. W ustach świeże, lekko kremowe, dobrze zbudowane, o przyjemnym posmaku surowych migdałów i orzechów laskowych.